Eyeliner to kosmetyk, którego nie używam na co dzień. Towarzyszy mi za to przy prawie każdym "wyjściowym" makijażu, dodaje spojrzeniu wyrazu. Zazwyczaj sięgam po wersje w kałamarzu, moim ulubieńcem jest ten z Wibo. Czasem używam żelowego eyelinera, a najrzadziej wersji w pisaku. Ostatnio się to trochę zmieniło ze względu na pewnego gagatka, jakim jest Glamour Eyeliner z Lambre.
Tak jak widać na zdjęciach, produkt jest w formie pisaka. Napisy się nie ścierają, a na opakowaniu jest specjalny fragment jakby "antypoślizgowy", dzięki czemu wygodnie trzyma się je w ręce. Kosmetyk kosztuje 25,00pln i niestety jest raczej słabo dostępny, najlepszy sposób to chyba sklep internetowy.
Skład:
Jeśli już używam eyelinerów w pisaku, to największą uwagę zwracam na końcówkę. Ta jest idealna! Cieniutka, lekko elastyczna i niezwykle precyzyjna.
Przejdźmy do zastosowania. Po pierwsze, eyeliner jest prawdziwie czarny, a nie wyblakły czy matowy. Nie blednie także w ciągu dnia. Precyzyjna końcówka pociąga za sobą kolejne plusy, jakimi są dokładność i wygoda malowania. Przy pomocy tego produktu jestem w stanie wyczarować zarówno cieniutką linię, jak i grubą, wywiniętą kreskę. Przyznam też, że na początku musiałam się nauczyć jak pracować z takim eyelinerem, ponieważ wersji w pisaku już dawno nie stosowałam. Na pewno nie należy używać jedynie końcowej części, bo wtedy po zrobieniu jednej kreski tusz przestanie do niej dopływać i robi się problem. Przykładam do powieki całą powierzchnię, a końcówką robię precyzyjne i ostre zakończenie. Wtedy jest idealnie! Eyeliner trzymam w pozycji poziomej i w ten sposób później najlepiej mi się go używa. Po ponad miesiącu używania jeszcze nie stracił na intensywności, nie wysechł. Tak naprawdę jedyny minus jakiego się dopatrzyłam to trwałość bez bazy. Wtedy już po krótkim czasie się rozmazuje i odbija. Natomiast na bazie wszystko jest w porządku, wytrzymuje aż do demakijażu. Poza tym defektem to chyba najlepszy eyeliner w pisaku jakiego miałam okazję używać!
Produkt mogliście zobaczyć w tym makijażu.
Szkoda, że bez bazy nie daje rady :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie lubię eyelinerów w pisaku, używam ostatnio tylko takich w żelu ;) ale dobrze, że ten okazał się fajny :)
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze że nie znam go ale sam w sobie prezentuje się fajnie. Bardzo lubie eyelinery w takiej formie:)
OdpowiedzUsuńJa wole standardowe eyelinery jednak: )
OdpowiedzUsuńuwielbiam eyelinery w pisaku!:)
OdpowiedzUsuńi tak nie potrafiłabym zrobić ładnej kreski xd
OdpowiedzUsuńja mam chyba z dwa eyelinery i oba leżą w dalszych zakamarkach półki z kosmetykami, kiedyś moje oko pociągniętę eyelinerem wydawało się płaskie, teraz nie umiem stworzyć dwóch choćby prawie równych sobie kresek
OdpowiedzUsuńTo mnie nim zainteresowałaś, kończy mi się eyeliner i muszę zrobić jakieś zakupy :) Na szczęście używam bazy :)
OdpowiedzUsuńKolor mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie lubię eyelinerów w takiej wersji pisakowej jest dla mnie za twarda,ale podobno jest jakiś właśnie w pisaku który ma końcówkę jak pędzelek. Ten jednak mimo formy daje ładną czerń.
OdpowiedzUsuńfajnie rysuje kreskę
OdpowiedzUsuńMówisz, że dobry? Mnie się całkiem podoba, polecę siostrze, bo używa do oczu :-) Pozdrawiam, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam eyeliner (poza złotym, który przyniosłam sobie z pracy ;)), ale ostatnio korci mnie, by właśnie kupić sobie jakiś i wypróbować i właśnie myślałam o takim w pisaku :) ale chyba zdecyduję się na inną firmę ;)
OdpowiedzUsuńładne paznokcie i ładny kolor! ;)
ja mam trochę podobnie, jak ktoś jest mi blisko, to jestem w stanie wiele dla niego poświęcić, niby nie czułam się z tego powodu wykorzystana, ale miałam raz taką sytuację, że moja (teraz już ex) przyjaciółka miała problem, została z tym całkiem sama i jej pomogłam i dawałam jej wsparcie, po czym za jakiś czas kopnęła mnie w dupę, wraz z naszą (też wtedy i teraz też ex) przyjaciółką, która wtedy ją olała... i to trochę zabolało, bo one niby nagle teraz takie przyjaciółeczki, a wtedy jak potrzebowała pomocy, to tylko ja byłam w stanie jej pomóc... ale cóż.
nie dziwię Ci się, że czekasz już na zakończenie tego remontu, a już wiadomo, kiedy mniej więcej może się on zakończyć?
a u mnie bez zmian, staż mi się powoli kończy, jadę odwiedzić znajomych wkrótce i jakoś bez zmian, stabilnie, ale humor dopisuje, więc jest ok :)
ostatnio doceniłam produkty tej marki, ich "rozświetlacz" jest genialny a co do eyelinera to jego czerń przyciąga mnie bardzo ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma kiepską trwałość, bo ta czerń jest naprawdę ładna :)
OdpowiedzUsuńdobry produkt za niewygórowaną kwotę :) super!
OdpowiedzUsuńlubię takie eyelinery, choć ostatnio używam do kresek w większości cieni :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za eyeliner`ami w pisaku. :) Miałam kiedyś z Avon`u i szybko wysechł. Zraziłam się do nich.
OdpowiedzUsuńProdukt nie dla mnie, bo... nie używam eyelinerów :D
OdpowiedzUsuńmiałam jeden eyeliner w pisaku z Marizy bodajże i dobrze go wspominam, bardzo wygodny w aplikacji
OdpowiedzUsuńEyelinera nie używam na co dzień - mam taki żelowy z Maybelline
OdpowiedzUsuńale i tak wolę w pisaku z Manhattan dlatego chętnie bym
wyprubowała ten z Lambre. =)
Nominowałam Cie do Liebster Blog Award. =P
szkoda, z ejest nietrwały. Ale końcóweczkę i intensywność ma genialną!
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam przygodę z eyelinerem:)
OdpowiedzUsuńUważasz, że byłby on dobry jako ten pierwszy? :D
Mmmm... Zachęciłaś i mnie chętnie wypróbuję zwłaszcza jak skończyło się lato;D No to ruszamy na zakupy;D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog wszystko opisane jasno i na temat , przyjemny dla oka ...
Może masz ochotę na wzajemną obserwację ;D
Zapraszam :
http://razemoceniajmy.blogspot.com/
Buziolki <3
Nie używam bazy więc liner nie sprawdził by się u mnie niestety.
OdpowiedzUsuńKońcówkę ma świetną, nie taką typowo pisakową, tylko cienką - czegoś takiego szukam w eyelinerach ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zraziłam do eyelinerów w takiej formie szybko wysychają.
OdpowiedzUsuńsuper recenzja
wyraźne i super twoje zdjęcia!:*
OdpowiedzUsuńI love eyeliner pens. THey are bettern than pencils!
OdpowiedzUsuńX, Ania - www.overdivity-fashion.blogspot.de
Facebook | Instagram | Youtube
Ostatnio rzadko używam eyeliner'ów, częściej zdarza mi się pomalować linię wodną na czarno, a eyeliner stosuję raczej jako dopełnienie makijażu na większe wyjście. ;] Mam swój ulubiony, bardzo cienki w pisaku.
OdpowiedzUsuńW pisaku są bardzo wygodne, ale musi być dobrej jakości :)
OdpowiedzUsuń