Uff, wreszcie jestem.. Powróciłam do świata żywych, po podróży i braku internetu! W chwili obecnej trwa w moim nowym mieszkaniu remont, żyję bez kuchni, wszędzie jest brudno.. Coś okropnego i mam nadzieję, że jak najszybciej się skończy.
Usta to zdecydowanie coś, co lubię podkreślać. Uwielbiam zarówno te naturalne, jak i intensywne odcienie. Każda kolejna sztuka jest u mnie mile widziana, a dziś opowiem Wam o pomadce do ust Eveline Aqua Platinum.
Opakowanie nie jest najgorsze, naprawdę nieźle się prezentuje- plastikowe, póki co napisy się nie starły (mimo wielu podróży). Nie ma też żadnych pęknięć, czy zarysowań. Przez górną, przezroczystą część można podejrzeć realny kolor produktu, co jest świetnym rozwiązaniem. Na pewno w pewnym stopniu powstrzymuje ciekawskich, którzy mają lepkie rączki i muszą wszystko otworzyć, sprawdzić..
Cena wynosi ok. 11,00pln w zależności od drogerii.
Informacje od producenta:Kryjąca pomadka do ust
Głębia koloru, moc nawilżenia
Nadaje piękny i głęboki kolor
Witaminy C i E odżywiają i regenerują usta
Zawiera filtry UV
Innowacyjna receptura pomadki Platinum pozwala uzyskać głębie koloru już po pierwszej aplikacji. Kremowa konsystencja podkreśla kształt ust pozostawiając je nawilżone przez wiele godzin. Lekka i ultra delikatna formuła pielęgnuje usta, wygładza je i sprawia, że stają się rozkosznie ponętne. Piękny, soczysty kolor wykończony delikatnym połyskiem utrzymuje się około 6 godzin.
Pomadka dostępna jest w wielu odcieniach, ja w ramach testów dostałam nr 484. Zajmę się nim trochę później.
Wysuwanie kosmetyku nie stanowi żadnego problemu, nic się nie zacina.
Formuła pomadki jest bardzo przyjemna, łatwo nakłada się ją na usta. Nie wysusza, nie wchodzi w załamania. Wydajność jest również zadowalająca. Niestety... kolor jest tragiczny. Ja naprawdę uwielbiam wszelkie dziwne odcienie, ale takiej tandecie mówię stanowcze "nie". Kojarzy mi się tylko z tlenioną blondynką spaloną na solarium.
Nie mogę skreślać kosmetyku ze względu na to, że nie pasuje mi kolor (choć w mojej skali całkowicie go to dyskwalifikuje). Pod innymi względami jestem zadowolona. Pomadka lekko wklepana wygląda dość dobrze, rozświetla usta. Nałożona normalnie nie jest w pełni kryjąca, raczej półtransparentna, z wieloma drobinkami. Usta wyglądają na gładkie i zadbane przez ok. 2 godziny lub do pierwszego jedzenia/picia. Dałabym jej kolejną szansę, ale tylko w przypadku innego koloru, temu egzemplarzowi podziękuję :).