wtorek, 30 września 2014

Pani podziękujemy, czyli Eveline Aqua Platinum nr 484

Uff, wreszcie jestem.. Powróciłam do świata żywych, po podróży i braku internetu! W chwili obecnej trwa w moim nowym mieszkaniu remont, żyję bez kuchni, wszędzie jest brudno.. Coś okropnego i mam nadzieję, że jak najszybciej się skończy.
Usta to zdecydowanie coś, co lubię podkreślać. Uwielbiam zarówno te naturalne, jak i intensywne odcienie. Każda kolejna sztuka jest u mnie mile widziana, a dziś opowiem Wam o pomadce do ust Eveline Aqua Platinum.
Opakowanie nie jest najgorsze, naprawdę nieźle się prezentuje- plastikowe, póki co napisy się nie starły (mimo wielu podróży). Nie ma też żadnych pęknięć, czy zarysowań. Przez górną, przezroczystą część można podejrzeć realny kolor produktu, co jest świetnym rozwiązaniem. Na pewno w pewnym stopniu powstrzymuje ciekawskich, którzy mają lepkie rączki i muszą wszystko otworzyć, sprawdzić..
Cena wynosi ok. 11,00pln w zależności od drogerii.
Informacje od producenta:
Kryjąca pomadka do ust
Głębia koloru, moc nawilżenia
Nadaje piękny i głęboki kolor
Witaminy C i E odżywiają i regenerują usta
Zawiera filtry UV

Innowacyjna receptura pomadki Platinum pozwala uzyskać głębie koloru już po pierwszej aplikacji. Kremowa konsystencja podkreśla kształt ust pozostawiając je nawilżone przez wiele godzin. Lekka i ultra delikatna formuła pielęgnuje usta, wygładza je i sprawia, że stają się rozkosznie ponętne. Piękny, soczysty kolor wykończony delikatnym połyskiem utrzymuje się około 6 godzin.
Pomadka dostępna jest w wielu odcieniach, ja w ramach testów dostałam nr 484. Zajmę się nim trochę później.
Wysuwanie kosmetyku nie stanowi żadnego problemu, nic się nie zacina.
Formuła pomadki jest bardzo przyjemna, łatwo nakłada się ją na usta. Nie wysusza, nie wchodzi w załamania. Wydajność jest również zadowalająca. Niestety... kolor jest tragiczny. Ja naprawdę uwielbiam wszelkie dziwne odcienie, ale takiej tandecie mówię stanowcze "nie". Kojarzy mi się tylko z tlenioną blondynką spaloną na solarium. 
Nie mogę skreślać kosmetyku ze względu na to, że nie pasuje mi kolor (choć w mojej skali całkowicie go to dyskwalifikuje). Pod innymi względami jestem zadowolona. Pomadka lekko wklepana wygląda dość dobrze, rozświetla usta. Nałożona normalnie nie jest w pełni kryjąca, raczej półtransparentna, z wieloma drobinkami. Usta wyglądają na gładkie i zadbane przez ok. 2 godziny lub do pierwszego jedzenia/picia. Dałabym jej kolejną szansę, ale tylko w przypadku innego koloru, temu egzemplarzowi podziękuję :).

40 komentarzy:

  1. słyszałam już o niej, że nie całkiem się sprawdza, kolorek nie jest taki tragiczny przynajmniej na zdjęciach choć całkowicie nie mój :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja właśnie nie wiem jak to jest.. na zdjęciach wyszedł całkiem znośnie! A na żywo horror, mój aparat jest łaskawy :D

      Usuń
  2. Szkoda, że zupełnie nie podszedł Ci kolor... Na zdjęciach wygląda nawet nieźle ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie ma okienko haha :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem kolorek jest bardzo ładny :) Mi się podoba i świetnie wygląda na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta serie szminek bardzo lubie, więc moze jednak jakiś kolor znajdziesz dla siebie? : )

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam tę pomadkę, ale inny kolor. Byłam zadowolona z trwałości. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. kolorek na zdjęciach nie wygląda aż tak tragicznie:) ale wiadomo, że zdjęcia lubią czasami przekłamać kolory, więc wierzę na słowo, że w rzeczywistości wygląda tragiczne;)

    OdpowiedzUsuń
  8. kolor trochę za blady dla mnie... bym wyglądała trupio :D

    OdpowiedzUsuń
  9. rozumiem Cię, ten kolor średnio mi sie podoba, prawie go nie widać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie kolory są trudne w noszeniu :D Miałam kiedyś pomadkę Barry M w podobnym odcieniu to musiałam wklepywać ją palcem, żeby nie wyglądać jak topielica ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolor prezentuje się ładnie :) Ale szkoda, że Ci się nie podoba :) No trudno, ale wiesz, że pomadki z tej serii są całkiem spoko, więc może skusisz się na inną ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie kolor jak dla solaryjnej blondyny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ją i pomimo, że na zdjęciach jakoś wygląda to w realu jest potworna...

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny blog!
    Zapraszam Cię do mnie!
    Obserwujemy?;>?;>

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja miałam jakąs z tej serii i była srednia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolor wcale nie jest taki najgorszy :) po tytule spodziewałam się wiekszego bubelka ;) pozdrawiam, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na zdjęciach kolor nie wygląda tak źle, aczkolwiek nie jest w moim guście ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na zdjęciu wygląda bardzo ładnie..możliwe że będzie lepszy dla bardzo jasnych cer.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja miałam kiedyś z tej serii czerwony kolor. Tak samo konsystencja i wszystko było super, ale kolor masakra :P

    OdpowiedzUsuń
  20. u mnie te szminki się warzyły na ustach :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Na zdjęciach prezentuje się całkiem, całkiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ostatnio podobają mi się takie jasne kolorki,myślę,że bym się z nim polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wygląda ładnie, ale kryjącą bym jej nie nazwała...

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię jasne róże na ustach, ale matowe i jednak trochę ciemniejsze od tej pomadki.
    Ogólnie same usta na zdjęciu wyglądają nawet fajnie w tym kolorze, ale taki perłowy róż na żywo faktycznie jest dość tandetny.

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię pomadki z Eveline, jednak nie w takich odcieniach :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie miałam jeszcze tych pomadek :) Na zdjęciu akurat kolor prezentuje się całkiem nieźle, ciekawa jestem jak jest w rzeczywistości :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mimo wszystko, na ustach prezentuje się ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja nie lubię tych pomadek, ale wiesz co..., u Ciebie na ustach prezentuje się ładnie. Powiem Ci, że jestem zaskoczona! Mogłaś brzydsze zdjęcia zrobić, bo ona naprawdę ładnie się na ustach prezentuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. a ja właśnie taki kolorek lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie miałam tej pomadki ale kolor zdecydowanie nie mój ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. A mi się kolorek bardzo podoba - taki subtelny efekt otrzymujemy :-) Ale wiadomo, że każdemu odpowiada coś innego i w pełni rozumiem :-) Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  32. Kolor rzeczywiście dziwny :) mi bardziej pasuje do brunetki spalonej z w solarium i jeszcze ze sztucznymi rzęsami hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Aja lubię takie delikatne kolorki pomadek :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam z tej serii pomarańcz z drobinkami i bardzo ją lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Pomadka ładnie prezentuje się na ustach, ale kolor też nie mój :)

    OdpowiedzUsuń