poniedziałek, 13 listopada 2017

Estee Lauder Double Wear Stay-in-Place Flawless Wear Concealer- czy faktycznie nieskazitelny?

Estee Lauder to marka wszystkim dobrze znana i.. raczej lubiana. Ich linia Double Wear cieszy się ogromną popularnością, ze szczególnym uwzględnieniem podkładów do twarzy. Ja osobiście nie do końca podzielam tę miłość, ale o tym może innym razem. Dziś natomiast krótko opiszę Wam korektor z serii Double Wear, który już jakiś czas temu wpadł w moje ręce. Co o nim myślę i czy warto w niego zainwestować- jakby nie było- trochę pieniędzy?
 
Zacznę może od tego, że moje opakowanie nie jest pełnowymiarowe. Raz na jakiś czas w perfumeriach pojawiają się miniatury Estee Lauder, które serdecznie polecam nabyć. Przeliczając ceny i pojemności, dużo bardziej opłaca się zainwestować w kilka minizestawów, niż w pełnowartościowe produkty. Dla przykładu, ja zakupiłam recenzowany dziś korektor (prawie 1/2 całego opakowania) w duecie z kremem pod oko z serii Advanced Night Repair (5ml, czyli 1/3 opakowania) w cenie.. 49,00pln 😉. Natomiast za pełnowymiarowe kosmetyki zapłacimy kolejno: korektor- ok. 140,00pln; krem pod oczy- ok. 250,00pln. Wnioski same się nasuwają..
Miniatura korektora nie różni się w niczym od produktu pełnowymiarowego oprócz, oczywiście, pojemności. Opakowanie jest odkręcane, a do aplikacji służy nam gąbeczka. Jest to wygodny sposób nakładania, osobiście jeden z moich ulubionych. Mój kolor to 02 light medium (miniatury występują zazwyczaj w jednym odcieniu, według producenta- najbardziej uniwersalnym), ma on zdecydowanie ciepłą tonację, co uważam za plus. Konsystencja jest dosyć lekka, ale jak to ma w zwyczaju seria Double Wear- korektor po chwili zastyga. Produkt można stosować na różne części twarzy, w tym pod oczy- i właśnie na tę okolicę postanowiłam go aplikować. Nie mam zbyt dużych problemów z zasinieniami, "workami", opuchnięciami, czy zaczerwienieniami. Natomiast cienka warstwa korektora zawsze musi być, aby wyrównać koloryt i lekko rozświetlić spojrzenie. Kosmetyk najlepiej wtapia się przy użyciu zwilżonego Beauty Blendera, jednak przy wklepywaniu opuszkami palców też nie ma większego problemu. Dużym plusem jest wydajność- nie mogłam "wykończyć" miniatury, a co dopiero mówić o pełnowymiarowym opakowaniu! Krycie korektora oceniam jako średnie, wykończenie naturalne i lekko rozświetlające. Po czasie nie utlenia się i nie "przemieszcza", nie wchodzi też w załamania i zmarszczki. Bardzo subtelnie dopełnia cały makijaż twarzy, za co go polubiłam. Wygląda dobrze praktycznie przez cały czas noszenia. Jest bezzapachowy i nie spowodował u mnie żadnych podrażnień. No i sprawa najważniejsza- nie wysusza! W przeciwieństwie do podkładu z tej samej serii (niestety takie mam z nim doświadczenia). 
Podsumowując, naprawdę godny polecenia produkt. Nie wiem jak sprawdziłby się u osób z większymi problemami w okolicy oczu, natomiast moje oczekiwania spełnił w stu procentach. 

2 komentarze:

  1. Prezentuje się ładnie i myślę, że u mnie też by się sprawdził, bo nie mam jakiś dużych problemów pod oczami . Jestem ciekawa podkładu tej marki, ale cena :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam podkład i bazę Estee Lauder Double Wear, rzadko po nie sięgam bo są dość ciężkie, korektor też mnie interesuje

    OdpowiedzUsuń