poniedziałek, 12 stycznia 2015

STOP szorstkości stóp z Lirene- ale czy na pewno?

Witam Was po raz pierwszy w 2015 roku! Trochę mnie tu nie było, a to z powodu wielu zawirowań, ale powoli wszystko wraca do normy. Nie licząc oczywiście zbliżającej się sesji :). "Blogowego" Nowego Roku nie zaczęłam zbyt dobrze, ale proszę o wybaczenie i obiecuję poprawę!
Po krótkim wstępie zapraszam Was na recenzję kremu do stóp STOP szorstkości z 20% mocznikiem firmy Lirene.
Plastikowa tubka ma przyjemną dla oka szatę graficzną. Mieści 75ml i dzięki jej elastyczności, można "wydusić" produkt do końca. Proponuję również przecięcie opakowania (jak zwykle), by niczego nie zmarnować :). Kosmetyk dostępny jest w większości drogerii w cenie ok. 13,00pln.
Informacje od producenta:
Tubka jest szczelnie zamykana, a produkt wydobywamy przez niewielki otwór. Krem jest biały, pachnie bardzo przyjemnie (delikatnie). Ma dość zbitą konsystencję, a jednocześnie nie wydaje się zbyt tłusty, czy ciężki.
Stosowałam krem codziennie wieczorem, według zaleceń producenta wmasowywałam w stopy grubą warstwę. Często zakładałam również grube skarpety, aby produkt miał szansę się lepiej wchłonąć. No właśnie, jeśli chodzi o wchłanianie to kosmetyk potrzebuje trochę czasu. Zwykle mi to nie przeszkadza, ponieważ od razu po zastosowaniu idę spać lub (tak jak już wspominałam) chwilę czekam i zakładam grube skarpety. Niemniej jednak, wolałam uprzedzić. Krem rozprowadza się bez problemu i jest w miarę wydajny. Polubiłam go za to, że pozostawiał uczucie gładkości i nawilżenia. Stopy były miękkie, przyjemne w dotyku. Polecałabym go jednak dla niewymagającej skóry, ponieważ u mnie nie poradził sobie z twardym, zgrubiałym naskórkiem na piętach. Bardzo delikatnie go zmiękczył, ale nic więcej. Po zabiegu pedicure z omegą nie zapobiegał ponownemu narastaniu, a szkoda :). Sprawdził się dobrze tylko w miejscach bezproblemowych.

33 komentarze:

  1. ja mam niewymagająca skórę więc u mnie powinien dobrze się sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ten krem. Jak dla mnie byl średni, wolę tani ''rosmanowy'' (ten niebieski) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. z Lirene to jeszcze nie zdążyłam przetestować

    _______________________________
    Fashion style !
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że nie do końca sobie poradził z Twoimi stópkami, moje nie są wymagające więc może dałby radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam problemu ze stopkami a długie wchłanianie kremu do stóp mi nie przeszkadza więc pewnie byśmy się polubili. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. no, nareszcie jesteś!:)
    od kilkunastu dni swoje stopy pielęgnuję masłem shea i też zawsze po wsmarowaniu kremu nakładam grube skarpety dla lepszego efektu. moja skóra pięt jest raczej wymagająca, więc z Twojej recenzji wnioskuję, że krem raczej nie sprostałby moim oczekiwaniom

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nie polubiłabym go za to długie wchłanianie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie wiedziałam ze maja takie produkt

    OdpowiedzUsuń
  9. wiele osób go poleca... chyba czas zwrócić na niego uwagę :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię go ale wersja z 30% mocznikiem jest lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie pewnie by się dobrze sprawdził, bo raczej mam stopy bezproblemowe :) Ale wolę jak kremy się szybciej wchłaniają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze nie miałam kremów z Lirene do stop:) ja byłam zadowolona z takiego srebrnego małego kremu z Oriflame

    OdpowiedzUsuń
  13. ja nie lubie produktów które się długo wchłaniają bo zawsze znajdzie się COŚ po co koniecznie wtedy muszę iść albo coś w przypadku dłoni co muszę chwycić nie umiem czekać :(

    ps . dodaje bloga do obserwowanych i bede trzymała za słowo, że do blogowania regularnego powracasz ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. ulubiony krem do stóp to raczej maska z Oriflame polecam ją serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak duża zawartość moznika to jak obietnica intensywnego nawilżenia . Twardy naskórek zawsze lepiej usunąć tarką , po namoczeniu stóp. Muszę tak zrobić bo moje pięty stwardniały ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy, bardzo duże stężenie mocznika oznacza złuszczanie :). U mnie zazwyczaj w ruch idzie omega/frezarka, bo to robimy na zajęciach. Też muszę się wziąć za moje stopy!

      Usuń
  16. Na mało szorstkie stopy bedzie idealny :) pozdrawiam, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. dla był by zbyt słaby, ostatnio miałam krem z urea 15 % Cerkoderm i też za słabo działa

    OdpowiedzUsuń
  18. Myślę, że u mnie by się sprawdził, bo nie mam zbyt wymagającej skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam go kiedyś, ale to wchłanianie stanowiło dla mnie pewien problem więc szukam czegoś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  20. jak nigdy nie miałam problemu z piętami, tak ostatnio nie mogę sobie poradzić ze skórą na nich :/ a skoro polecasz go do niewymagających stóp, to na pewno nie jest on na ten moment, jak uda mi się uporać z twardymi i suchymi piętami, to może kiedyś po niego sięgnę! ;)

    a co to za zawirowania miałaś? :)

    zawsze możesz spisywać książki, które przeczytałaś, później będziesz wiedziała ile udało Ci się przeczytać! owszem, też uważam, że brak czasu to tylko wymówka, na komputer zawsze się czas znajdzie, a zawsze to jednak można go ograniczyć! choćby rzadziej na bloga zaglądać i już zyskuje się czas na książkę! ja wiem, że wielu osobom mogłoby nie przyjść łatwo ograniczenie bloga, ale jak się chce, to ten czas na książkę naprawdę da się wygospodarować!

    ojj, biedna, ale dasz radę z zaliczeniami, na pewno!!! i ile będziesz mieć ferii? i z czego masz ten jeden egzamin?

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakoś nie przepadam za kremami z mocznikiem w składzie ;/ Mam wrażenie, że przez długi czas takie kremy tylko ślizgają się na moich stopach lub dłoniach.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja kompletnie nie mam cierpliwości do wolno wchłaniających się kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja jestem za leniwa by stosować kosmetyki, które muszą być na długo nałożone na ciele czy na włosach, bo ja wiecznie w biegu jestem :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak ja dawno nie stosowałam kremów do stóp z Lirene... Chociaż jak nawet je kupuję to stoją u mnie i kurzą się na szafce. Tak, zapominam o nich - niestety ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie używaj słońce omegi, bo to tylko pogarsza ! Ja mam na niego ochotę bo moze u mnie sie dobrze sprawdzi : )

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie cierpię jak kosmetyki i oleje długo się wchłaniają ;/ Na mnie jakoś ten krem szału nie zrobił :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jeśli się długa wchłania to chyba nie dla mnie ;/

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie próbowałam go nigdy wcześniej, muszę zacząć bardziej dbać o stopy, zawsze miałam z tym problem...
    Zapraszam do siebie kilka dni temu założyłam nowego bloga :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  29. ee czyli sredni szkoda ze w sumie niby dziala ale tak srednio ;) JA i tak nie mam cieprliwosci do tych wszystkich kremow do stop xD wiec i tak nie uzywam haha

    OdpowiedzUsuń
  30. myślałam, że lepiej się sprawdzi, ale jeśli nie nawilża aż tak mocno :/

    OdpowiedzUsuń