piątek, 6 września 2013

kosmetyk dla cierpliwych, czyli krem z masy perłowej NOSCAR przeciw bliznom

Cześć Dziewczyny!
Ostatnio jakoś nie potrafię się kompletnie wyluzować, uspokoić, ciągle jakieś problemy :\. Nic nie idzie po mojej myśli! W zeszłą sobotę byłam na weselu, taki pozytywny akcent. Dziś totalnie wymęczyła mnie kosmetyczka.. W dodatku robiłam sobie badania i jest coś nie tak, w poniedziałek idę z wynikami do ginekologa i zobaczymy co powie:(. No i oczywiście czeka mnie kolejny egzamin, a za 2 tygodnie wyjazd, przeraża mnie to..
A skoro już wspomniałam o dzisiejszej wizycie u kosmetyczki (jestem cała spuchnięta, cholercia..) to chciałam Wam napisać kilka słów o moim kremie must have (który poleciła mi właśnie kosmetyczka)- NOSCAR krem z masy perłowej przeciw bliznom z A-Z Medica ;).
Samo opakowanie specjalnie nie zachęca, ot zwykły, plastikowy słoiczek. Dostępne są dwie wersje- 30ml i 50ml, ja posiadam tę mniejszą. Napisy się nie ścierają, a opakowanie jest solidnie zakręcane.
Produkt jest dodatkowo zabezpieczony plastikowym wieczkiem, którego nie ma już na zdjęciach.
Krem ma biały kolor (można by rzec- śnieżnobiały :D) i pachnie bardzo, bardzo delikatnie i jak dla mnie przyjemnie (zapach nie utrzymuje się na twarzy). Konsystencja jest ciut dziwna, bo nie typowo kremowa. Powiedziałabym, że to taka niesamowicie lekka, zbita kremo-pianka (wybaczcie, ale nie mam pojęcia jak inaczej to opisać!).
Krem zalecany jest na blizny po oparzeniach, zabiegach chirurgicznych, owrzodzeniach i trądziku. Zmniejsza i wygładza rozstępy. Działa rozjaśniająco, zmiękczająco oraz wygładzająco na stwardniałą i przerośniętą tkankę blizn, wpływając korzystnie na strukturę kolagenu. Dzięki obecności mikroelementów i aminokwasów przyspiesza regenerację tkanki oraz nawilża naskórek, dlatego znosi uczucie napięcia i świądu. 
Uwaga: krem można stosować wyłącznie na miejsca całkowicie wygojone. 
Perła Inków zajęła pierwsze miejsce w rankingu najskuteczniejszych kremów w londyńskim tygodniku \"The Sunday Times\" w marcu 2002 r. 

Kosmetyk jest bardzo wydajny, wersja 30ml przy używaniu raz dziennie wystarcza mi spokojnie na kilka miesięcy. Nakładamy niewielką ilość i masujemy buźkę.. MASUJEMY, to bardzo ważne! Tylko wtedy można uzyskać jakiekolwiek efekty;). Ja na koniec jeszcze wklepuję (jakby jeszcze coś tam zostało) i czekam do wchłonięcia (a wchłania się szybko), a następnie nakładam makijaż. Muszę zaznaczyć, że mieszam ten krem z innym kremem na dzień, nawilżającym lub obecnie jeszcze innym, o którym będzie najprawdopodobniej w jednym z kolejnych postów ;).
Pewnie zastanawia Was skąd się wziął tytuł "kosmetyk dla cierpliwych"? Toż to absurd, nie powinnam mieć z nim nic wspólnego, jestem osobą bardzo niecierpliwą :P. Ale już tłumaczę. Słyszałam od wielu osób, że ten krem wcale nie działa, nie robi nic, kompletnie. Jednak trudno oczekiwać efektów po tygodniu kuracji.. Po pierwsze bardzo ważny jest masaż twarzy, o którym już wspominałam, po drugie.. upływający czas jest w tym przypadku naszym przyjacielem :-). No i oczywiście systematyczność! Na początku nie widać nic, jednak zmiany są- stopniowe. Ja pierwsze większe efekty zauważyłam po 2 miesiącach używania, a ogólnie produktu używam od ok. 3 lat. Nie matuje ani nie przetłuszcza skóry, jest neutralny, mnie nie zapchał. Krem przy regularnym stosowaniu stopniowo rozjaśnia przeróżne ślady potrądzikowe, blizny, wygładza je, zmiękcza, aż w końcu zanikają one całkowicie. Oczywiście szybkość zależy od wielkości danej blizny, niektórych też nie da się całkiem zlikwidować. Ale uważam, że kosmetyk bardzo mi pomógł i pomaga nadal, najszybciej działa na świeżych i małych śladach. Jest moim ulubieńcem i MUSZĘ go mieć w kosmetyczce, jest wart swojej ceny, po prostu potrzeba troszkę cierpliwości. Zresztą, bądźmy szczerzy- nie ma takich cudów (mówię o kosmetykach), które zlikwidowałyby blizny w kilka dni!
Cena: ok. 30,00-40,00zł/30ml, 50,00-60,00zł/50ml (w zależności od apteki)

Ze swojej strony gorąco polecam! A tymczasem lecę ubolewać nad tragicznym stanem mojej twarzy po zabiegu :P. Zrelaksuję się przy jakimś filmie i wpadnę późnym wieczorem na przegląd Waszych blogów, buziaki!!

33 komentarze:

  1. Też powinnam wybrać się na oczyszczanie twarzy do kosmetyczki ale jakoś mi nie po drodze.
    Co do tego kremu to po Twojej recenzji widzę, że wart jest wypróbowania, kto wie może go kiedyś kupię.

    Niestety już niedługo październik... i koniec wakacji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chodzę regularnie, razem z oksybrazją wodno-tlenową, pomaga:)
      Ojj tak.. U mnie się zaczyna 24 października, więc za 2tyg. wyjeżdżam do Wrocka:(

      Usuń
    2. oj, strasznie wcześnie ;p
      Nigdy nie byłam we Wrocławiu, chciałabym tam kiedyś pojechać ;)

      Usuń
  2. Miałam, używałam na blizny po oparzeniu - działa! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mialam krem z masy perlowej, u mnie nie koniecznie sie sprawdzil :/

    OdpowiedzUsuń
  4. wooow dobrze wiedziec ze cos takiego istnieje ;) ciekawe czy dziala tylko na blizny potradzikowe ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. to co ta kosmetyczka ci zrobiła?
    odnośnie kremu to jestem zaskoczona, ze za ok 40zł możemy pozbyć się blizn, wiadomo nie szybko
    a czas tez leczy rany:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzę mniej więcej co 3 miesiące do kosmetyczki na oczyszczanie mechaniczne twarzy:). Różne preparaty, peelingi no i sam zabieg to po prostu wydobywanie i odpowiednie wyciskanie wszelkich zaskórników i innych dziadostw :P. Boli przeokropnie (choć to zależy od stanu cery) i potem goi się kilka dni, w tej chwili aż mi żal jak w lustro patrzę :(
      Też mnie zaskoczył, najważniejsze, że pomaga po jakimś czasie:)
      Ojj co prawda to prawda!

      Usuń
  6. stosowałam ten krem jakiś czas temu i ogólnie ,żałuję wyrzuconych pieniedzy-nie zauważyłam żadnego efektu, a blizn też nie miałam jakichś strasznych, kilka śladów po jakichś pryszczach etc. Teraz od czasu do czasu smaruję cepanem-maścią z apteki, w skladzie ma wyciąg z cebuli, działa bardzo dobrze, nawet na duże blizny kosztuje niecałe 20zl, trochę drażni lekko cebulowy zapach;> ;)
    pozdrawiam i zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Szkoda, u mnie działa i nie mogę bez niego żyć :P.

      Usuń
  7. ooo to jak na wsyztskie to dobrze o nim wiedziec ;))

    ejj krude nie mów że to już 21 września wyjezdzasz ;oo ?! kuuurcze bo ja 13 jade do lublina i potem wracam ok 24-25... wiec dobrze by bylo w takim razie teraz juz gdzies sie styknac a ja sie musze uuuczyc ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, 21 września wyjeżdżam z samego rana, a raczej w nocy haha, jakoś pewnie koło 3-4 nad ranem :P. Ojojooo.. No tak, poprawki masz :o. No to nie wiem kiedy się spotkamy:( Ja muszę wyjechać tydzień wcześniej żeby się wprowadzić, ogarnąć miasto no i 24 już mi się zaczyna na uczelni :\\\\

      Usuń
  8. Fajnie, że coś tam działa.Pewnie na spore blizny by nie pomógł, ale dobrze że w ogóle widać efekty!

    OdpowiedzUsuń
  9. No nieeeee,kompletnie nie dla mnie.:D Ja muszę mieć efekty na już!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ja też taka jestem :D Ale tu się tak nie da i nie ma wyjścia, trzeba czekać :P

      Usuń
  10. Stopniowe efekty zwykle sa najtrwalsze, tak slyszalam :) Buziaki, zapraszam na nową notkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja aż takich mocnych potrzeb nie mam, bo na szczęście obeszło się bez większych blizn, ale powiem Ci, że przy najbliższej okazji pokażę siostrze Twoją recenzję, jej bardziej pomoże ;) Tylko czy ona będzie miała do niego taką cierpliwość ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe wiesz, raczej nie ma wyjścia, trzeba czekać i być cierpliwym, bo żadnym kosmetykiem nie da się pozbyć blizn w kilka dni :P

      Usuń
  12. Nigdy nie widziałam, ale i przyznam, takiego kremu (specyfiku) nigdy nie potrzebowałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, jak się nie potrzebuje, to po co się rozglądać za czymś takim:)

      Usuń
  13. nie lubię kosmetyków na których działanie trzeba długo czekać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, takich cudów to jeszcze nie wymyślili, żeby kosmetyk usunął blizny w kilka dni:)

      Usuń
  14. oo to wmasowywanie mnie by dobiło ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, trzeba przyznać- nie zawsze mi się chce! :P

      Usuń
  15. witajcie, jestem po kilku operacjach plastycznych twarzy (wypadek sam.) - miałam 16 lat -dziewczyny APELUJE nie martwcie się głupią dziurka po trądziku, krem No-scar to numer 1 wśród chirurgów plastyków, do tego laser i trochę cierpliwości. Ja walczę z moimi bliznami już 20 lat- po wypadku mogłabym zagrać w horrorze, ale nigdy sie nie załamałam-teraz jest super, czas działa na moją korzyść. No-scar w zasadzie stosowałam po zabiegach laserowych inwazyjnych, sprawdza się super, ale teraz myślę , że kupię go do codziennego stosowania, normalnie o nim zapomniałam...dopiero ten post mi przypomniał, dzięki, dodam jeszcze, że wyglądam całkiem dobrze po tym co przeszłam, pewnie to wpływ kilku czynników: czasu, zabiegów, kremu i cierpliwości. :-)

    OdpowiedzUsuń