Demakijaż to bardzo indywidualna kwestia. Osobiście nie znoszę (uwaga, wyznanie publiczne!) mleczek, chociaż zdarza mi się ich używać. Nie znalazłam jeszcze takiego, które by mnie nie podrażniało lub dokładnie zmywało makijaż. Najczęściej sięgam po płyny micelarne, jednak jakiś czas temu w kwestii demakijażu oczu wszystkich moich ulubieńców zdetronizował dwufazowy płyn do demakijażu Dr Irena Eris.
Niepozorna, mała buteleczka wykonana jest z plastiku. Prezentuje się schludnie i elegancko, nie posiada żadnych udziwnień, czyli bardzo w moim stylu :). Oprócz sklepu internetowego, płyn można kupić w niektórych drogeriach i aptekach w cenie ok. 35,00pln/100ml. Cena jest wysoka biorąc pod uwagę tak małą pojemność.
Informacje od producenta:
Opakowanie jest szczelnie zakręcane i nic nie poluzowało się w trakcie użytkowania. Produkt wydobywamy przez niewielki otwór, który umożliwia odpowiednie "dawkowanie". Płyn (jak sama nazwa wskazuje) jest dwufazowy- posiada fazę wodną i fazę tłuszczową, które po wstrząśnięciu mieszają się i powinny ułatwić demakijaż. I tutaj zacznę się zachwycać! Kosmetyk idealnie rozpuszcza KAŻDY makijaż. Dzienny nie stanowi dla niego żadnego wyzwania, równie dobrze radzi sobie z trwałym, wieczorowym look'iem, czy doklejanymi rzęsami. Wystarczy chwilę przytrzymać wacik na powiece, nie ma potrzeby tarcia (które wiąże się z podrażnieniem oczu). W swoim mocnym działaniu jest jednak łagodny- nie powoduje u mnie zaczerwienienia, alergii ani podrażnienia. Na pewno mogę zaliczyć go do ulubieńców, przy codziennym użytku wystarczył mi na ok. 3 tygodnie. Wspomnę jeszcze o bardzo przyjemnym, aczkolwiek delikatnym zapachu. Kilka razy zdarzyło mi się użyć go do demakijażu całej twarzy i sprawdził się równie dobrze, choć przez swoją formułę pozostawiał na niej cienki, tłusty film. Reasumując, dziesięć punktów dla tego pana i do zobaczenia w przyszłości! :)
Też nie znoszę mleczek;)
OdpowiedzUsuńi don't know this product..but it seems so good
OdpowiedzUsuńoj nie lubię płynów 2fazowych, dlatego zastępuje je olejami i makijaż np. wodoodporny zmywam olejem kokosowym, bądź olejkiem Kneipp, efekt jest powalający ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię płynów dwufazowych.
OdpowiedzUsuńA mnie dwufazówki od siebie odrzucają...
OdpowiedzUsuńmoim ulubieńcem jeśli chodzi o demakijaż jest płyn micelarny sylveco :)
OdpowiedzUsuńz I.Eris nie miałam jeszcze, uzywam z YR :)
OdpowiedzUsuń______________
perfect look
blog.justynapolska.com
Nawet fajnie się prezzentuje...
OdpowiedzUsuńJa też mu daję 10 punktów :)!
OdpowiedzUsuńSuper, że nie trzeba mocno trzeć oczu :) mysle, ze bym go polubila ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńkoneicznie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńmiłego testowania :)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
Hm obawiam się, że z moimi ekstremalnymi makijażami mógłby sobie nie poradzić a jego cena jest dosyć spora ;c
OdpowiedzUsuń