Im większą mam styczność z produktami naturalnymi, tym bardziej się do nich przekonuję. Dziś (uwaga, spoiler) będę się zachwycać pudrem bambusowym ze strony e-naturalne.
Puder przychodzi do nas w białym, plastikowym i odpowiednio podpisanym opakowaniu. Dostępny jest w dwóch wersjach: 10,40pln/10g i 24,70pln/25g. Posiadam pierwszą wersję i uwierzcie, że ta "mała" ilość wystarczy Wam na długie miesiące :). Do zestawu nie jest dołączone opakowanie z sitkiem, trzeba je dokupić za 3,70pln (lub wykorzystać takie, jakie macie w domu).
Pudełeczko jest bardzo dobrze zabezpieczone przed wydostaniem się pudru na zewnątrz. Duży plus, ponieważ powszechnie wiadomo, że takie produkty bardzo lubią się pylić.
Opakowanie na puder jest również plastikowe, może nie powalającej jakości, ale na pewno się nie łamie podczas użytkowania. Z sitka jestem również zadowolona, z łatwością wydobędziemy odpowiednią ilość produktu, nie wysypując przy tym wszystkiego na około :).
Informacje od producenta:
Puder bambusowy to biały i bardzo lekki proszek będący roślinną alternatywą dla pudrów mineralnych, będący w 100% produktem roślinnym, naturalnym. Jest dedykowany szczególnie do skór przetłuszczających się i mieszanych. Ma zdolność wysokiej absorpcji nadmiaru sebum, pozostawia skórę na bardzo długo matową oraz jedwabiście gładką.
Ponad 90% pudru stanowi zmikronizowana krzemionka, która optycznie wygładza skórę, dając wrażenie wypoczętej, z idealną poświatą. Działa antybakteryjnie, przeciwtrądzikowo, wspomaga gojenie się ran, łagodzi podrażnienia oraz reguluje pracę gruczołów łojowych. Niweluje zmarszczki na skórze tłustej (nie zalecany do skóry suchej!).
Produkt może być stosowany jako samodzielny kosmetyk lub może stanowić bazę wygładzająco-matującą do innych pudrów. Może z powodzenie zastąpić talk, glinki lub miki w innych pudrach. Do pudru bambusowego można dołożyć pigmenty, aby uzyskać cielisty kolor.
Puder jest produktem niekomedogennym - nie zatyka porów, jest neutralny i z powodzeniem może być stosowany do matowienia kremów z filtrami przeciwsłonecznymi.
Puder bambusowy otrzymywany jest ze specjalnego gatunku bambusa porastającego lesiste wzgórza Indii. Drzewo bambusowe jest najszybciej rosnącą rośliną na świecie osiągającą wysokość aż do 35-40 metrów. Puder otrzymywany jest z rdzenia łodyg tego drzewa, bardzo bogatych w krzem. Po odpowiednim zmikronizowaniu otrzymujemy pyłek, którego wielkość cząstki wynosi do 5 mikronów.
Sam puder jest biały i bardzo drobno zmielony. Nie bieli twarzy i świetnie matuje, wykańcza cały makijaż. Najlepiej sprawdzi się u cer tłustych (jak moja) i mieszanych. Nie daje uczucia ściągnięcia, choć efekt końcowy można kontrolować, w zależności od użytego "narzędzia" (puszek, bardziej lub mniej zbity pędzel). Ja najbardziej lubię nakładać go pędzlem Glam Brush T3- dostaję idealny mat, nadal jednak wyglądający naturalnie. Który "tłuścioch" o tym nie marzy?!
Jest to puder bambusowy 100%, pochodzenia roślinnego, naturalnego. Wydajność przewyższyła moje oczekiwania, do tego bardzo niska cena.. IDEAŁ, który bije na głowę wszystkie pudry drogeryjne :). Przy użyciu tego kosmetyku pobiłam rekord matowej buzi- dobre kilka godzin, co jest dużym sukcesem. Po tym czasie wystarczy odcisnąć w chusteczkę/bibułkę nadmiar sebum i można dalej podbijać świat. Produkt nie jest komedogenny, w żaden sposób mi nie zaszkodził. To na pewno najlepszy puder jakiego dotychczas miałam okazję używać, więc polecam z czystym sumieniem :).
Ja nie miałam nigdy do czynienia z tym produktem :)
OdpowiedzUsuńjuż od dłuższego czasu jest na mojej liście do kupienia, ale jeszcze mam małe zapasy w tej kategorii : c
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wygląda, sama chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę go zakupić :)
OdpowiedzUsuńBambus z BU mnie uczulił (skończyło się na wizycie u lekarza...) więc wszelkie pudry bambusowe na wszelki wypadek omijam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten komentarz sprzed 2 lat. Mnie również uczulił bambus z bu i szukałam w internecie czy ktos też tak miał, bo nie dowierzałam wlasnym oczom :) no bo jak to bambus? sama natura przecież
UsuńMuszę go kiedyś wypróbować, skoro tak długo matuje:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji go używać. Fajnie, że udało Ci się znaleźć swój ideał :)
OdpowiedzUsuńod dawna mam ochotę na jakiś puder bambusowy ;)
OdpowiedzUsuńJa mam maleńki woreczek z e- naturalnych właśnie i juz zdecydowałam, że w niedalekiej przyszłości kupię całe opakowanie. To fakt, jeden z lepszych produktow :-)
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję, kiedys miałam z BU ale nie byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńMam ochotę na puder bambusowy juz od dawna...
OdpowiedzUsuńMiałam ten puder już bardzo dawno temu, na początku mojej przygody z minerałami, jakieś 7 lat temu .
OdpowiedzUsuńTo zdanie " Nie bieli twarzy i świetnie matuje"... i już nic więcej do szczęści mi nei trzeba ;p
OdpowiedzUsuńDołączam do stałych bywalców !
+ piekny design, bardzo dziewczenco ;)
ja od 1,5 roku używam ryżowego palladio i uwielbiam go, kiedyś jak zużyję go wypróbuję bambusowy
OdpowiedzUsuńMam puder bambusowy, ale z Paese i go uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńmam go na swojej liście zakupowej:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs promujący blogi :)
OdpowiedzUsuńU mnie puder bambusowy w kamieniu nie sprawdził się w ogóle, ale może ten byłby lepszy :).
OdpowiedzUsuńdo tej pory używałam pudru ryżowego, ale mi się skończył :( bambusowego jeszcze nie używałam, ale chyba wypróbuję :D
OdpowiedzUsuń