Jak już zdążyliście pewnie zauważyć- pokochałam minerały całym sercem. Nie oznacza to, że rezygnuję z innych form kosmetyków, próbuję wszystkiego :). Dzisiaj chciałam Wam przedstawić ciekawy produkt La Rosa, jakim jest mineralny podkład w pudrze (tak, znowu podkład!).
Opakowanie to plastikowe pudełeczko, szczelnie zakręcane. Zawiera logo producenta, a pod spodem skład i kilka innych, ważniejszych informacji. Podkład można dorwać w sklepie internetowym za atrakcyjną (według mnie) cenę 29,70pln/4,5g.
Po odkręceniu ukazuje nam się sitko, które od nowości jest zaklejone, co daje nam bardzo dobre zabezpieczenie w transporcie- dzięki temu nic się nie wysypie.
Nie ma szans, aby przez sitko produkt wysypał się przypadkowo- ani przy przechylaniu, ani w podróży. Ani drgnie! Potrzeba trochę siły, ja zawsze uderzam pędzlem o opakowanie i w ten sposób wydobywam potrzebną mi ilość.
Podkład mineralny La Rosa ma postać drobniutko zmielonego proszku. Jest nieziemsko wydajny i nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się go zużyć!
Produkt dostępny jest w 8 różnych odcieniach, mój to 51- Ivory. Producent opisuje go jako: "odcień kości słoniowej, do bardzo jasnej karnacji". Jest rzeczywiście bardzo jasny i.. na moje nieszczęście posiada w sobie błyszczące, maleńkie drobinki.
Jakie mam zdanie na temat tego podkładu? Najlepiej nakładać go pędzlem typu flat top, ja osobiście robię to ruchami stemplującymi, następnie rozcieram. Przy aplikacji trochę się pyli, ale taki jego urok. Bardzo dobrze wtapia się w naturalny odcień naszej skóry, prezentuje się naturalnie. Ubolewam nad słabym kryciem- można je stopniować, ale przykrywa jedynie mniejsze niedoskonałości. Za to wspaniale ujednolica koloryt. Używam go prawie codziennie jako, że jest niezwykle lekki i nie czuć go w ogóle na twarzy, nie obciąża cery. Jest lato i nie zamierzam się przejmować, że jakiś syf mi prześwituje ;). Powyżej wspominałam o mieniących się drobinkach- początkowo przeraziła mnie ich obecność. Myślałam: cera tłusta + drobinki rozświetlające = katastrofa! Ale jak się okazało, wcale to źle nie wygląda. Twarz dzięki nim wydaje się być wypoczęta i delikatnie rozświetlona, na pewno się nie błyszczy. Na mojej tłustej cerze po przypudrowaniu zadowalający efekt utrzymuje się ok. 3-4 godziny (w zależności od pogody), następnie makijaż wymaga poprawek. Jest to podkład mineralny, więc cechuje go bezpieczeństwo stosowania. Nie uczula mnie, nie szkodzi, a skóra przy nim jest w lepszej kondycji niż podczas używania standardowych podkładów w płynie. Nie jest to produkt do końca dla mnie, ale bardzo go polubiłam i używam non stop.
Dla kogo? Myślę, że najbardziej będą zadowolone z tego produktu osoby, które szukają lekkiego, mineralnego podkładu oraz nie mają zbyt wiele do zakrycia :).
'Produkt wieczny' - hahaha uwielbiam tę datę ważności :D
OdpowiedzUsuńW końcu minerał:) I dobrze się składa, bo do końca życia mi wystarczy :P
UsuńMatko.. *-*.. stworzony dla mnie..!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCzemu ja go jeszcze nie mam?:(
OdpowiedzUsuńHm osobiście nie korzystam z podkładów, ale skoro piszesz, że idealny jest dla osób, które "nie mają zbyt wiele do zakrycia" to czemu nie. Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
mam podkład mineralny, ale nie sięgam po niego często :)
OdpowiedzUsuńMusi być fajny
OdpowiedzUsuńbardzo kuszący!
OdpowiedzUsuńkolor super, idealny dla mnie lecz nie przepadam za sypkimi produktami
OdpowiedzUsuńMi wypiegowało twarz i staram się to jak najbardziej zakryć :D Jaki możesz polecić niedrogi podkład, dobrze kryjący ;>? No i najlepiej dostępny gdzieś w naszych okolicach ;>
OdpowiedzUsuńNo głupia jesteś!! Urocze piegi zakrywać?! ;D
UsuńHmm polecam Rimmel Stay Matte (ten co niedawno wszedł), jest w formie takiego gęstszego musu i naprawdę zadziwiło mnie jego dobre krycie. Ale ma formułę matującą, więc nie wiem czy Tobie to pasuje, na mojej tłustej cerze się sprawdza. Ewentualnie świetne krycie słynnego Revlona CS, którego kocham na różne "okazje", tu są dwie wersje dla różnych cer :D.
Zakrywam zakrywam, bo po słońcu wyglądają jak kupa na nosie xD Ten z Rimmela kupiłam na promocji w Rossmannie ale moim zdaniem lepiej matuje niż kryje. O revlonie się już osłuchałam mase dobrych rzeczy i pewnie się na niego skuszę !:D
UsuńDziewczyny, jest taki sprzedawca na allegro uroda-i-ty, który sprzedaje właśnie Revlon CS za ok 25 zł i odbiór jest darmowy w Nisku. Oczywiście dowiedziałam się o tym, jak już paczka do mnie przyszła :D
UsuńO zobacz, a ja jestem z niego zadowolona:). A co do Revlonu to dobrze wiedzieć, muszę kupić nowe opakowanie :D
Usuńojj te minerały tak kuszą :((
OdpowiedzUsuńja mam troszkę do zakrycia, więc niestety nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa mam dużo do zakrycia, ale i tak go lubię:)
UsuńA ja nigdy jeszcze nie używałam minerałów :)
OdpowiedzUsuńU mnie by się raczej nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze kosmetyków mineralnych, ale czaję się na nie już od jakiegoś czasu. Boję się tylko, czy się nie zawiodę ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go spróbowała, lubię kosmetyki naturalne. Ciekawe jakby się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńciekawy ten produkt :)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie bym wróciła do minerałów ale obecna pogoda zniechęca do jakiegokolwiek makijażu
OdpowiedzUsuńszukam mineralnego podkładu, ale takiego, którego krycie będzie 'mocnawe'- niestety mam wiele do zakrycia:(
OdpowiedzUsuńchyba by mnie denerwowaly te drobinki ;o sam fakt ze sa w pudrze to jakos nie wiem dziwnie ;DDD
OdpowiedzUsuńuoo przeprwadzasz sie ;D? Czemu :D? To sie przynajmniej w LBN spotkamy :D
Aa bo w obecnym mieszkaniu za dużo osób, no i wolałam zamieszkać z koleżanką z roku. Będziemy teraz we dwie w mieszkaniu i będzie super :D Noo, jak dobrze pójdzie! Oby :D
UsuńCoraz bardziej przekonuję się do podkładów mineralnych :)
OdpowiedzUsuńDobry na lato :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam używam takie produkty jasnego pod oczy :) I fajnie rozświetla dając efekt wypoczęcia.
OdpowiedzUsuńPodkład w pudrze - ciekawe :-)
OdpowiedzUsuńSkoro jest wieczny, to nie ma się co obawiać, że się nie zdąży go zużyć. Muszę też w końcu wypróbować jakiś podkład mineralny.
OdpowiedzUsuńCzyli to coś dla mnie :) Miałam podkład w pudrze z manhattanu i fajnie się sprawdzał.
OdpowiedzUsuń