Jakiś czas temu było głośno o nowości Dr Irena Eris, czyli linii kosmetyków kolorowych PROVOKE. Od razu zachwyciły mnie opakowania. Jednak czy zawartość okazała się tak samo dobra? Dziś zapraszam do zapoznania się z moją opinią na temat podwójnych cieni do powiek. Przygotujcie się na duuuużo zdjęć!
Wspominałam, że zachwycają mnie opakowania. No bo jak według nich przejść obojętnie?! Sam kartonik jest kolorowy, rzucający się w oczy, po prostu piękny! A zawartość.. no sami spójrzcie :).
Opakowanie jest plastikowe, ale sprawia wrażenie bardzo luksusowego. Utrzymane jest w barwach srebrno-białych i jest solidnie wykonane. Produkt wyróżnia się także porządnym zamknięciem. Aby otworzyć opakowanie, należy przycisnąć wypukłą, srebrną część widoczną dobrze poniżej. W ten sposób można uniknąć przypadkowego otwarcia.
A po otwarciu.. Ukazuje nam się część dalsza rzeczy pięknych i piękniejszych! Opakowanie wyposażone jest w lusterko, z którego jednak nie wyobrażam sobie korzystać ze względu na wymiary. Niemniej jednak prezentuje się bardzo ładnie. Początkowo w środku znajdowała się także folia zabezpieczająca.
W zestawie znajdziemy także małą pacynkę do nakładania cieni. Preferuję jednak pędzle, ale chciałabym zwrócić uwagę na dbałość o szczegóły- logo producenta znajduje się również na wspomnianej pacynce!
Moje cienie pochodzą z limitowanej edycji (sezon wiosna-lato 2014). W jej skład wchodzi wersja kolorystyczna, którą posiadam (czyli Blue Lagoon Dream) oraz Caribbean Sea Spirit.
Blue Lagoon Dream to połączenie dwóch kontrastujących ze sobą odcieni. Obydwa zawierają maleńkie, błyszczące drobinki. Dodatkowo a ciemniejszym cieniu znajduje się tłoczenie "Dr Irena Eris"- wspominałam o dbałości o szczegóły?;)
Pierwszy kolor to mocno rozświetlający, bardzo jasny (prawie że biały) beż.
Poniżej znajdziemy głęboki, niebieski kolor.
Informacje od producenta:
Co mogę powiedzieć o cieniach? Jak widać prezentują się pięknie. Same kolory to oczywiście kwestia gustu, więc tego nie mam zamiaru oceniać. Konsystencja jest dość sucha, przez to cienie trochę pylą się w opakowaniu. Raczej nie mają tendencji do osypywania, łatwo się rozcierają i łączą z innymi produktami. Wyglądają świeżo na powiece, a zawarte w nich drobinki nadają blasku. Ich aplikacja nie sprawia problemów. Na bazie wytrzymują cały dzień. Nie uczuliły mnie, ani nie podrażniły w żaden sposób. Jednak kosmetyk ma jeden, zasadniczy minus.. Jest nim kiepska pigmentacja. Na mokro cienie prezentują się zdecydowanie lepiej, a barwy przybierają na intensywności. Jednak mimo wszystko produkt zaliczam do kategorii średniej jakości (jeśli chodzi o efekt końcowy), a chyba nie tego oczekuje się od cieni za 55,00pln/2g.
Mój makijaż przy ich użyciu mogliście oglądać TUTAJ.
Jak widzicie mimo pierwszego zauroczenia i zachwytem wyglądem zewnętrznym, cienie nie podbiły mojego serca. Nie są złe, ale oczekiwałam od nich dużo więcej w kwestii pigmentacji. Na szczęście pozostałe produkty z linii PROVOKE mnie pozytywnie zaskoczyły, ale o nich innym razem! :)
ŁADNY KOLOR;)
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? ZAPOWIEDŹ TEGO CO POJAWI SIĘ WKRÓTCE NA BLOGU:)
Są dość drogie, a pigmentacja nie powala, ale... opakowania - mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńKurcze, a tak ten niebieski kolor w opakowaniu wygląda fantastycznie. Jednak nie lubię słabo na pigmentowanych cieni bo mam problemy z używaniem bazy, a wśród droższych na razie się nie rozglądam, żeby mogły ratować takie właśnie kosmetyki...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że produkt jest średniej jakości bo prezentuje się ciekawie.
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktycznie wygląda wspaniale
OdpowiedzUsuńCóż, szkoda że pigmentacja nie zachwyca
Piękne ma opakowanie. Szkoda, że nie jesteś do końca zadowolona, ale jestem ciekawa jak się prezentują na oczku :)
OdpowiedzUsuńW poście jest link do makijażu przy ich użyciu.
UsuńŁadnie się prezentują, szkoda, że mają słabą pigmentację.
OdpowiedzUsuńprzepięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńjak widać oprawa to nie wszystko.
OdpowiedzUsuńkolory nie moje, ale i tak mi się podobają:) szkoda, że pigmentacja nie jest lepsza
OdpowiedzUsuńOpakowanie i dbałość o detale imponujące -szkoda tylko, że nie można tego powiedzieć o pigmentacji :(
OdpowiedzUsuńWyglądają ładnie, ale też spodziewałabym się lepszej pigmentacji :)
OdpowiedzUsuńciekawie się prezentują, jednak jak dla mnie cienie nr 1 to Inglot :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować Inglota:)
UsuńAle mają ładne opakowanie, postarali się nie ma co :) Mimo, że w takim niebieskim nie czuje się dobrze to kolor jest piękny! Cena trochę wysoka..
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie, ten jasny cień prezentuje się genialnie jednak niebieski to nie moja bajka i za taką cenę spodziewałabym się większej pigmentacji ;)
OdpowiedzUsuńPrezentują się bardzo ładnie, szkoda, że pigmentacja jest taka średnia
OdpowiedzUsuńpiękna paleta, ja nie korzystałabym z niebieskiego cienia, do mnie nie pasuje.
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentują te cienie :))
OdpowiedzUsuńMam podwójne cienie z tej firmy i kurcze jeden odcień sprawił mi psikusa... Wygląda na beż a jest złotem :< A już myślałam, że będzie idealnym duetem podróżnym ;)
OdpowiedzUsuńMnie się niebieski wlasnie podoba :) chociaż fakt, za tę cene mozna znaleźć lepszej jakości produkty ;)
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie, jednak dla mnie najważniejsza jest pigmentacja, kiedyś strasznie miałam na nie ochotę, jednak jak zobaczyłam swatche to szybko zmieniłam zdanie.
OdpowiedzUsuńAle wspaniale wyglądają te cienie, ciekawa jestem jak prezentują się na oku :)
OdpowiedzUsuńU mnie do wygrania 3-miesięczna kuracja Priorin Extra!
Zapraszam do wzięcia udziału - dziś godzina 18:00 !
W recenzji jest link do makijażu..
UsuńMyślałam nad zakupem tych cieni, ale chyba jednak zrezygnuję.
OdpowiedzUsuńAle opakowanie jest bardzo kuszące :D
Śliczne opakowanie ma ten produkt
OdpowiedzUsuńOpakowania mają genialne, ale jakość tych cieni raczej średnia ;-)
OdpowiedzUsuńładne kolory :)
OdpowiedzUsuńŚliczne opakowanie ale niebieskich cieni nie lubię;) Szkoda, że mają tak kiepską pigmentację.
OdpowiedzUsuńOpakowanie przepiękny, ale kolory raczej nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda że z pigmentacją słabo.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko z chęcią zobaczyłabym jak prezentują się na powiece :)
OdpowiedzUsuńNo to jaki problem? W recenzji jest link do makijażu.
Usuńładne kolory ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com/