Demakijaż to podstawa i chyba każdy o tym wie, a przynajmniej mam taką głęboką nadzieję :). Bez niego dalsze kroki pielęgnacyjne nie mają większego sensu. Właśnie zużyłam dzisiaj recenzowane produkty, które według mnie nawzajem się uzupełniają. Mowa o nawilżająco-rozświetlającym płynie micelarnym oraz dwufazowym płynie do demakijażu oczu z Lirene.
Zaczniemy od nawilżająco-rozświetlającego płynu micelarnego.
Informacje od producenta:
Opakowanie to plastikowa, przezroczysta butelka, z łatwością można kontrolować zużycie. Płyn wystarczył mi na ok. miesiąc codziennego użytku. Kosmetyk śmiało można zabrać w podróż, ponieważ nawet w ekstremalnych warunkach się nie wylewa :). Wydobycie jest również wygodne, nic nie wędruje poza wacik.
Płyn jest przezroczysty i pachnie bardzo delikatnie, świeżo. Zapach nie powinien nikogo drażnić tym bardziej, że szybko się ulatnia. Jak sobie radzi? Jestem posiadaczką cery ekstremalnie tłustej, jednak nie przeraziło mnie słowo "rozświetlający" w nazwie, ten etap chyba mam już za sobą :). Produkt świetnie odświeża buzię i domywa z resztek brudu. Jeśli chodzi o demakijaż to całkiem nieźle radzi sobie z podkładem, ale przy oczach już nie zdaje egzaminu. Pamiętajmy jednak, że to lekki płyn micelarny, a nie ciężka artyleria. Tak więc oczyszczałam nim całą buzię przed jej myciem (pomijając oczy). Kosmetyk lekko nawilża, na pewno nie wysusza ani nie drażni skóry. Bardzo lubiłam go używać również rano, ponieważ daje świetne uczucie świeżości i gładkości oraz robi "podkład" dla dalszych czynności pielęgnacyjnych.
Jego koszt to ok. 14,00pln/200ml.
Drugim produktem jest dwufazowy płyn do demakijażu, który był dla mnie uzupełnieniem płynu micelarnego.
Informacje od producenta:
Opakowanie jest takie samo, jedynie mniejsze. To samo tyczy się otwarcia czy sposobu wydobycia. W tym przypadku wydajność była trochę mniejsza, ale można to wytłumaczyć moim mocnym makijażu oczu na co dzień "z okazji" charakteru pracy :). Przed użyciem płynu dwufazowego musimy wymieszać ze sobą dwie fazy- wodną i tłuszczową, które po chwili z powrotem wracają na swoje miejsce. Produkt jest delikatny i bezzapachowy- jestem posiadaczką oczu wrażliwych i nie zrobił mi żadnej krzywdy, nie spowodował pieczenia czy łzawienia, ani też reakcji alergicznej.
Po wymieszaniu konsystencja jest dość tłusta, co pozwala na dokładny demakijaż. Faktycznie, po przyłożeniu mokrego wacika do oka, cały makijaż się rozpuszcza, wystarczy go później delikatnie zetrzeć. Daje radę kosmetykom wodoodpornym, m.in. czarnemu eyelinerowi (a to wcale nie jest takie proste..), a jednocześnie nie wysusza delikatnych okolic oczu. Na pewno kupię płyn ponownie, ponieważ przy moim trybie życia potrzebuję czegoś skutecznego. Natomiast nie zapędzałabym się z tą poprawą wyglądu rzęs- niczego takiego nie odnotowałam, choć trzeba też przyznać, że produkt nie pogorszył ich stanu.
Cena wynosi ok. 15,00pln/125ml.
Nie używam płynów micelarnych.
OdpowiedzUsuńZamieniłam je na mleczko:)
Fajnie, że radzi sobie nawet z wodoodpornymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńKochana jeśli możesz poklikaj w linki w najnowszym poście,
z góry bardzo dziękuję <3
Moim nr 1 jest Garner do demakijażu twarzy, natomiast oczu dwufazówka z Nivea. Miałam ten z Lirene do oczu i u mnie się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńo ile micelka mogłabym wypróbować, tak po płyny dwufazowe nie sięgam i średnio za nimi przepadam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy z Lirene miałam i bardzo, ale to bardzo mi odpowiadał :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńAktualnie używam dwufazówki z NIVEI- nie jest zła,ale czy bym ją polecała ? Raczej nie :) Tego produktu nie miałam,ale bardzo możliwe,że go przetestuję :)
OdpowiedzUsuńpłyny dwufazowe bardzo lubię używać do demakijażu oczu bo stosuję wodoodporny tusz i one najlepiej sobie z nim radzą.
OdpowiedzUsuńten do demakijażu oczu bym chetnie wypróbowała
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki dwufazowe
lubię oba
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego ; (
OdpowiedzUsuńUh, nie lubię jakoś produktów z lirene. Zraził mnie płyn micelarny, który strasznie wysuszał mi skórę.
OdpowiedzUsuń