Jakiś czas temu marka Lirene wprowadziła na rynek nową serię dla cer tłustych i mieszanych- Derma Matt. Wydawała się idealna dla mnie, więc.. dlaczego nie? Zapraszam na recenzję :).
Seria składa się z trzech "elementów": żelu do mycia twarzy oraz kremu na dzień i na noc. Wszystkie trzy produkty były w moim posiadaniu, robiłam do nich kilka krótkich podejść, aż w końcu niedawno przekonałam się i używałam jednocześnie do "wykończenia" :).
Pierwszym krokiem w pielęgnacji jest oczywiście odpowiednie oczyszczenie cery. Nieważne, czy jest ona normalna, sucha, tłusta, czy też mieszana. A teraz.. wszystkie "tłuściochy" ręce w górę :). Ja, jako jej przedstawicielka, naprawdę muszę uważać na specyfiki, które kładę na twarz. Jak już nieraz wspominałam- wieczorem używam czegoś mocniejszego do mycia, rano zaś lekki żel (bardziej nawilżający). Złuszczający żel normalizujący do mycia twarzy był moim nocnym towarzyszem. Zamknięty w elastycznej, nieprzezroczystej tubce, z wygodnym wydobyciem (choć zdecydowanie preferuję higieniczne pompki). Wygląd ma dość specyficzny- jasnozielony z ciemniejszymi drobinkami, które- jak podejrzewam- powinny lepiej oczyścić buzię. Konsystencja jest zwarta i gęsta, przez co żel wystarcza na naprawdę długo.
Przede wszystkim nie obawiajcie się tych drobinek- pod wpływem tarcia momentalnie się rozpuszczają, brak subiektywnych odczuć. Natomiast po użyciu produktu buzia jest oczyszczona, domyta z brudu i ewentualnych resztek makijażu, odświeżona i miękka w dotyku. Nie wystąpiło u mnie żadne podrażnienie, wysuszenie, ani ściągnięcie skóry. Bardzo cenię sobie kosmetyki, które dobrze oczyszczają i jednocześnie są maksymalnie łagodne dla mojej skóry- taki właśnie jest ten żel. Żadnego innego wpływu na cerę nie ma, ale tego od niego nie oczekiwałam.
Jego cena to ok.15,00pln/150ml.
Drugim produktem jest długotrwale matujący lekki krem nawilżający. Tutaj muszę bardzo pochwalić mój ulubiony typ opakowania- z pompką. Kosmetyku nie da się rozbić, uszkodzić, czy też wylać przez przypadek. Różnie u mnie z tym bywa więc.. opakowanie zdecydowanie na plus!
Pompka nie zacina się, działa sprawnie i pozwala na wydobycie odpowiedniej ilości kremu. Niewiele potrzeba do jednorazowego użycia, więc ta wersja na dzień służyła mi chyba najdłużej. Krem ma lekką konsystencję, dzięki czemu bardzo szybko się wchłania. Przygotowuje twarz na nałożenie makijażu, doskonale sprawdza się rano. Niestety, nie zauważyłam żadnego uregulowania przetłuszczającej się cery. Natomiast muszę bardzo pochwalić inne działanie- nawilżające. Produkt faktycznie bardzo dobrze nawilża skórę, zabezpiecza ją, ale jednocześnie jest lekki i jej nie obciąża, nie powoduje większego łojotoku. Poza tym nie zaszkodził mi w żaden sposób, makijaż trzyma się na nim bez zarzutów. Dodatkowy plus za filtr SPF15.
Jego cena to ok. 20,00pln/30ml.
Ostatnim już kosmetykiem z serii Derma Matt jest wygładzający krem normalizujący sebum na noc. Tutaj już mamy do czynienia z plastikowym słoiczkiem o ładnej szacie graficznej. Trochę szkoda, że nie zastosowano również pompki. Krem sprawia wrażenie bardzo lekkiego i przecudownie pachnie! Delikatnie, ale coś w sobie ma, chciałoby się wąchać non stop :). Mimo delikatnej konsystencji, produkt jest bardziej treściwy od wersji na dzień. Również nie zauważyłam mniejszego przetłuszczania, jednak bardzo dobrze dba o skórę nocą. Zazwyczaj na tę porę stosuję kremy rozjaśniające/mocno nawilżające (w zależności od pory roku), ten konkretny wpisuje się w drugą kategorię. Dogłębnie nawilża buzię, po użyciu jest ona gładka, miękka. Jednocześnie nie obciąża mojej skóry, rano wszystko jest wchłonięte- nie ma efektu bardzo tłustej skóry. Wręcz przeciwnie- twarz jest promienna, zadbana, mimo czasowych przebarwień i innych niedoskonałości :).
Produkt wystarcza na naprawdę długi okres, zapłacimy za niego ok. 20,00pln/50ml.
Podsumowując, bałam się tej serii i jednocześnie byłam jej niesamowicie ciekawa. Mam wymagającą skórę, ale od jakiegoś czasu nie kombinuję- oczyszczam i nawilżam. Pogodziłam się z przetłuszczaniem, które i tak bardzo się zmniejszyło, odkąd dbam o nawilżenie skóry :). Wszystkie produkty Derma Matt sprawdziły się u mnie bardzo dobrze, chociaż nie dały efektu normalizującego, który tak obiecuje producent.
mmm ostatnio moja buzia się aż tak nie świeci, a zatem może i spróbuję tej serii ;P
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ta seria, bo ja to suchar:)
OdpowiedzUsuńta seria , nie jest dedykowana mojej skórze . super, że produkty Derma Matt dobrze się u Ciebie sprawdziły
OdpowiedzUsuń