Niestety sesja nie pozwala mi na częste wpisy, ale jeśli dobrze pójdzie, to jutro (a właściwie już dzisiaj) będzie po wszystkim. Trzymajcie kciuki! :)
W dzisiejszym wpisie chciałabym poruszyć problem cellulitu, który dotyczy praktycznie większości z nas. To bardzo popularny problem, ale co to takiego jest?
![]() |
Źródło: vip-antycellulit |
Moja Ciocia często narzeka "popatrz, mam taki straszny cellulitis!". Jeszcze parę lat temu, kiedy byłam niczego nieświadomą nastolatką, nie wzbudzało to moich podejrzeń- po prostu przytakiwałam. Dzisiaj staram się ją poprawiać, bo.. to nie jest to samo. Na zdjęciu powyżej cellulit, poniżej- cellulitis.
Źródło: Wikipedia |
Cellulitis to powikłanie róży, która jest chorobą bakteryjną (wywołują ją paciorkowce). Typowa lokalizacja to kończyna dolna, a sama choroba objawia się rumieniem, obrzękiem i przeczulicą, przy czym obszar zmieniony chorobowo jest niewyraźnie odgraniczony od otoczenia. Mogą występować również mikrourazy. Podsumowując, cellulitis to bakteryjne zakażenie skóry i tkanek miękkich i na pewno nie jest to coś, co ma większość z nas na udach, brzuchu, czy pośladkach :).
Cellulit natomiast to efekt niewłaściwego rozmieszczenia tkanki tłuszczowej w tkance podskórnej i występuje najczęściej w obszarach wymienionych przeze mnie wyżej. Upośledza on krążenie krwi i limfy w zaatakowanej tkance, co powoduje, że komórki są niedotlenione, a przez to gorzej ukrwione. Przyczyn może być wiele- siedzący tryb życia, palenie papierosów, otyłość (co nie znaczy, że osoby szczupłe nie mają cellulitu!), czy zaburzenia hormonalne. Producenci kosmetyków proponują nam kosmetyki antycellulitowe, obiecując poprawę, ale zazwyczaj nie zauważamy żadnej różnicy. Co więc robić?
Samo smarowanie nie da oczekiwanych efektów. Składniki aktywne nie mają szans dostać się do tkanki podskórnej. Pomóc nam mogą inne rzeczy. Najlepiej połączyć ze sobą różne metody, tj. zdrowe odżywianie, dużo ruchu (który oczywiście pomoże nie tylko na cellulit), bardzo głębokie masaże (specjalnymi przyrządami jak bańka chińska lub rękoma) oraz zabiegi. Obecnie gabinety oferują mnóstwo przydatnych usług, które pomogą nam się uporać z cellulitem (jonoforeza, drenaż limfatyczny i wiele innych). Możemy radzić sobie również sami- peelingi mechaniczne, preparaty antycellulitowe (tylko w połączeniu z głębokim masażem) lub urządzenia do domowego użytku. Czasem warto zainwestować w siebie, a takie urządzenia można dostać np. na http://importmania.pl/ w całkiem przystępnych cenach.
Pamiętajcie, że walka z cellulitem to nie tylko walka o ładniejszy wygląd, ale również o zdrowie. Ta dolegliwość może zaburzyć przepływ krwi i limfy, utrudniając w ten sposób oczyszczanie organizmu z toksyn.